blondynkidowcipy |  |
| | stanislaw683 | 15.03.2009 10:15:33 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 63 #239388 Od: 2009-3-8
| Spotykają się dwie pchły. Jedna z nich trzęsie się i jest strasznie przemarznięta. - A czemu się tak trzęsiesz? - A bo przyjechałam tu w wąsach motocyklisty i strasznie mnie przewiało. - To na drugi raz zrób tak jak ja: Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym "lasku". - OK tak zrobię następnym razem. Spotykają się na drugi rok i sytuacja się powtarza, tamtą pchłę trzepie znów z zimna. - I co nie skorzystałaś z moich rad? - Zrobiłam dokładnie tak jak mówiłaś, poskakałam na lotnisko, upatrzyłam stewardessę, wskoczyłam jej pod spódniczkę pod majteczki znalazłam ciepły przytulny lasek i zasnęłam. A jak się obudziłam byłam w wąsach motocyklisty.
| | | zuczek015 | 15.03.2009 10:33:25 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: dziki zachód
Posty: 13 #239400 Od: 2009-3-8
| hihi dobre 
| | | zuczek015 | 16.03.2009 07:57:55 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: dziki zachód
Posty: 13 #239831 Od: 2009-3-8
| Do siędzącego pod drzewem motocyklisty podchodzi turysta. Patrzy, a pomiedzy gałęziami wisi sobie Honda. Zaniepokojony pyta: - Nic się panu nie stało. Motocyklista ospowiada: - A skąd, nawet nie draśnięty jestem. - To jakim cudem motocykl na drzewie wisi? - Panie, ja wiedziałem że Honda co 100 m się psuje, wiedziałem że obciach tym jeździć, ale że się psów boi? | | | zuczek015 | 17.03.2009 08:00:12 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: dziki zachód
Posty: 13 #240264 Od: 2009-3-8
| Z pamiętnika chłopki
Poniedziałek Poszłam do doktora, ażeby mi co dał, bo na więcej dzieci nas z Zenusiem nie stać. Najpierw spytał, jak mi się układa współżycie. Ja powiedziałam, że normalnie: ja się układam, a Zenek se współżyje. Doktor dał mi różne takie tabletki i gumkę dla Zenusia. Potem polecił kalendarzyk małżeński. Chciałam kupić w kiosku, ale mieli tylko orbisowski. Aha! Doktor założył mi taką fikusną spralkę....
Wtorek Zenuś se pofolgował. Tylko z roboty wrócił, od razu się za folgę chwycił. Śmiechu miałam co niemiara, bo przy folgowaniu spirala puściła i tak się zasprężynowała, że Zenusiem o tapetę cisnęło.
Środa Dziś jak się Zenuś zabrał do folgowania, to sięgnełam po prezerwatywę. Nie spodobała mu się ona. Może trzeba było wyjąć ze sreberka??? Teraz mnie uwiera i przy chodzeniu zgrzyta.
Czwartek Doktor kazał mi dokładnie liczyć do 28 względem dni płodnych. No tak jak wieczorem Zenuś folgę wyjął i zległ na mnie, zaczęłam liczyć ...doliczyłam do 7 i zasnęłam, bo jak człowiek z trzeciej zmiany wróci to jest taki utyrany, że tylko by spał.
Piątek Wzięłam tabletkę. Zleciała mi po ciemku na dywan. Zaczęłam szukać, a że się przy tym szukaniu wypięłam, Zenuś na nic nie czekał. Zaszedł mnie znienacka od tylu, skorzystał z wypięcia i pofolgował se do woli. Co te chłopy w tym widzą???
Sobota Wetknęłam se takie dwie śmieszne pianki. Dwie - na wszelki wypadek. Ale się Zenuś przeląkł!!! Jak się speniły, to pomyślał, że to jaka choroba, albo że tymi piwami pryska, co ich wcześniej osiem wypił, bo go po wódce suszyło.
Niedziela W telewizji pani poseł Labuda mówiła o minionym okresie. Szczęściara!!! A mnie się spóźnia.
Poniedziałek Doktorzy znają swój fach! Ten mój mówił, żebym względem kontroli zaszła do niego za tydzień. Tydzień minął no i zaszłam, tylko że nie do doktora, ale jak zwykle. Co ja teraz pocznę? Zenuś mówi, że pewnie chłopaka. | | | stanislaw683 | 26.03.2009 12:23:56 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 63 #243750 Od: 2009-3-8
| Za oknem wisi kobieta, trzyma się kurczowo parapetu i wrzeszczy! Mężczyzna stoi w mieszkaniu i wali ja młotkiem po palcach. Przechodzień: Panie, czemu pan tak katujesz tę kobietę?! Mężczyzna: Jaką kobietę?! To moja teściowa. Przechodzień: Ale się cholera trzyma! | | | stanislaw683 | 26.03.2009 12:24:49 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 63 #243751 Od: 2009-3-8
| - Skąd wracasz taki wesoły? - Z dworca, odprowadzałem teściową... - A dlaczego masz takie brudne ręce? - Bo z radości poklepałem lokomotywę! | | | stanislaw683 | 26.03.2009 12:25:40 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 63 #243752 Od: 2009-3-8
| Ulicami miasta ucieka w popłochu starsza kobieta, a za nią biegnie mężczyzna i bije ją deską po plecach. Zatrzymuje go siłą przechodzień i krzyczy: - Co pan robi tej biednej kobiecie?! - To nie jest kobieta, to moja teściowa. - To kantem ją pan walnij, kantem!
| | | stanislaw683 | 26.03.2009 12:27:08 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 63 #243755 Od: 2009-3-8
| Na Dworcu Centralnym przy odkrytym automacie telefonicznym stoi facet, trzyma słuchawkę przy uchu i milczy. Stoi długo, za nim zebrała się już spora kolejka spragnionych telefonowania. Wreszcie jakaś kobieta go szturcha: - Panie, niech pan już zwolni ten automat! Przecież pan już pół godziny trzyma słuchawkę i jeszcze ani jednego słowa pan nie powiedział! - Bo ja dzwonię do swojej teściowej, proszę pani - odpowiada zaczepiony. | | | stanislaw683 | 26.03.2009 12:31:52 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 63 #243757 Od: 2009-3-8
| W Niebie św Piotr rozgrzesza 4 zakonnice i mówi : - Jeżeli zanużysz to czym dotknęłaś penisa jesteś rozgrzeszona. -pierwsza zanuża palec -druga zanuża ręke -a czwarta mówi: -jak trzecia zanuży tu tyłek, to ja tego nie wypiję. | | | stanislaw683 | 26.03.2009 12:32:55 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 63 #243758 Od: 2009-3-8
| Stoi baba na stopa, zatrzymał się przy niej rowerzysta i mówi: - wsiadaj pani Baba usiadła na ramę, przejechali kilka metrów, baba mówi: - nie zauważył pan że jestem naga ? a na to chłop: - a czy pani nie zauważyła że ten rower niema ramy !!! | | | stanislaw683 | 26.03.2009 12:34:10 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 63 #243760 Od: 2009-3-8
| Na terytorium Indian położono drogę żelazną. Wódz postanowił powitać osobiście pierwszy przejeżdżający pociąg. Stanął na torach, podniósł rękę w geście powitania a lokomotywa ... nawet nie zwolniła i przejechała po nim jak po łysej kobyle. Wódz ciężko ranny odzyskuje przytomność w swoim tipi, gdy nagle słyszy zza ściany narastający gwizd. Zrywa się na równe nogi, wyskakuje na zewnątrz, patrzy a tam czajnik z gwizdkiem ... Zrzuca go na ziemię, kopie, depcze, wali weń toporkiem. Żona do niego woła: - Uspokój się, co robisz ?! A wódz na to: - Zabić gnojka, póki mały !!! | | | stanislaw683 | 26.03.2009 12:36:49 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 63 #243761 Od: 2009-3-8
| Kończąc swój wykład z fizyki poświęcony energii i pracy, profesor zwraca się do studentów : -Ijuż tylko jako zabawną ciekawostkę mogę państwu powiedzieć, że energia stracona w czasie stosunku płciowego równa jest pracy wykonanej przy zrzucaniujednej tonywęgla do piwnicy. Wykładowca widzi, że w końcu sali błogo śpi jeden ze słuchaczy. - Hej, panie - woła profesor - Ja tu opowiadamnawet żarty, a pan spi! Na to się odzywa jedna ze studentek: -Kolega jest bardzo zmęczony, bo wczoraj wrzucał do piwnicy cztery tony węgla. -Ha, skąd pani tak dokładnie wie, że właśnie cztery tony? - pyta zdumiony profesor. -Bo to była właśnie moja piwnica - odpowiada studentka.
Idzie Czerwony Kapturek scieżką, patrzy a z krzaków wystaje głowa Wilka. - Wilku czemu masz takie wielkie oczy? - Kurde, nawet się spokojnie załatwić nie można...
Rozmawiają dwie panie. -Jak się czuje pani mąż? -Bardzo mnie niepokoi. Proszę pomyśleć, lekarz powiedział, że zostały mu tylko trzy miesiące.. -Rozumiem... -A on ma już miesiąc spóźnienia. | | | Kati_28 | 27.03.2009 16:52:58 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #244316 Od: 2009-3-8
| Sprzeczka małżeńska: Żona do męża rozkazującym tonem: - Natychmiast wychodź spod tego stołu - Nie wyjdę - Mówię ci wychodź - Nie wyjdę - Wychodź ty tchórzu - Nie. Chłop musi mieć swoje zdanie | | | Kati_28 | 27.03.2009 16:55:06 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #244317 Od: 2009-3-8
| Oto, kto jak pije:
Anorektyk - nie zagryza. Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich - piją, tańczą i haftują. Egzorcysta - pije duszkiem. Grabarz - pije na umór. Higienistka - pije tylko czystą. Ichtiolog - pije pod śledzika. Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie. Ksiądz - pije na amen. Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki. Lekarz - pije na zdrowie! Matematyk - pije na potęgę. Ornitolog - pije na sępa. Pediatra - po maluchu! Perfekcjonista - raz, a dobrze. Pilot - nawala się jak messerschmitt. Syndyk - pije do upadłego. Tenisista - pije setami. Wampir - daje w szyje. Wędkarz - zalewa robaka
 | | | Kati_28 | 27.03.2009 16:56:37 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #244318 Od: 2009-3-8
| WIESZ, że żyjesz w 2009 roku, kiedy: 1 - niechcący wprowadzasz hasło do mikrofalówki. 2 - od lat nie układałeś pasjansa prawdziwymi kartami. 3 - masz 15 numerów telefonów do swojej czteroosobowej rodziny. 4 - wysyłasz e-maile do osoby przy sąsiednim biurku. 5 - Nie utrzymujesz kontaktu ze znajomymi, którzy nie mają meila ani skeypa. 6 - Po długim dniu pracy odbierasz telefon wypowiadając nazwę firmy. 7 - Kiedy dzwonisz do domu, wciskasz najpierw 0. 8 - Od czterech lat siedzisz przy tym samym biurku, a pracujesz już dla trzeciej z kolei firmy. 10 - Dowiadujesz się z wiadomości, że zostałeś zwolniony z pracy. 11 - Twój szef nie umiałby wykonywać Twojej pracy. 12 - Zatrzymujesz samochód pod blokiem i dzwonisz z komórki do domu, żeby ktoś zszedł i Ci pomógł wypakować zakupy. 13 - Każda reklama ma na dole adres www. 14 - Wychodząc bez telefonu komórkowego, którego przecież nie używałeś przez przynajmniej 20 lat, wpadasz w panikę. 15 - Wstajesz rano i włączasz Internet, zanim wypijesz kawę. 16 - Przechylasz głowę na bok, żeby się uśmiechnąć. 17 - Czytasz to i śmiejesz się. 18 - Nawet gorzej, wiesz już dokładnie, że ten tekst zaraz skopiujesz i komuś go prześlesz. 19 - Jesteś zbyt zajęty, żeby zauważyć, że nie było punktu 9. 20 - Właśnie zerknąłeś, żeby sprawdzić, czy na pewno nie było punktu 9.
A teraz śmiejesz się sam z siebie,he,he,he.
| | | Kati_28 | 27.03.2009 16:57:27 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #244319 Od: 2009-3-8
| Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, ze wrócę o północy. - Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani minuty później- powiedziałam I wybyłam.
Ale. Impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, I jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie.. Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzę do domu, Po cichutku otwierając drzwi, a TU słyszę jak wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, ze mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna I zadowolona, Ze, chociaż pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł MI do głowy - Po prostu uniknęłam awantury z mężem... Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc, jaka to ja jestem inteligenta! Ha. Rano, podczas śniadania, mąż zapytał, o której wróciłam z imprezy, Wiec mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On do razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. 'Och, jak dobrze, jestem uratowana....' - Pomyślałam I prawie otarłam pot z czoła. Mój maż, Po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: - Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką. Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: - Taaaak A dlaczego, kochanie? A on na to: - Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O kurwa!' Znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, Zakukała jeszcze 3 razy I padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nas tąpnęła na kota I rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie I kukając ostatni raz - puściła głośnego bąka I szybko zaczęła chrapać.......
| | | Kati_28 | 27.03.2009 17:01:15 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #244321 Od: 2009-3-8
| Policjant pyta staruszkę: - Wiek? - 86 lat - Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło? - Siedziałam na ławce na tarasie przed domem podziwiając ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie. - Znała go pani? - Nie, ale był przyjaźnie nastawiony. - Co stało się po tym, jak usiadł obok pani? - Zaczął pocierać moje udo. - Czy powstrzymała go pani? - Nie. - Dlaczego? - Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu. - Co stało się potem? - Zaczął pieścić moje piersi. - Czy próbowała go pani powstrzymać? - Nie. - Dlaczego? - Mój Boże, dlaczego? Było mi tak dobrze, czułam że naprawdę żyje. Od lat tak się nie czułam! - Co stało się później? - Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, wiec rozłożyłam nogi i zawołałam: - "Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!" - I co? Zrobił to? - Nie, do diabła ! ! ! Zawołał "Prima Aprilis" ! ! ! ------ I wtedy zastrzeliłam skubańca. | | | Kati_28 | 27.03.2009 17:02:12 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #244322 Od: 2009-3-8
| Małżeństwo poszło spać, po chwili mąż szturcha żonę, ale ona mówi żeby poczekał, bo dziecko nie śpi. Sytuacja powtarza się parę razy, aż mąż z niecierpliwością mówi: - Chce mi się bardzo pić.
Na to żona: - To idź do kuchni i się napij!
Poszedł do kuchni ale patrzy, że nie ma nigdzie nic do picia, więc zagląda do lodówki - jest szampan. Otwiera szampana a tu oczywiście korek z trzaskiem wyskakuje.
Żona krzyczy teatralnym szeptem: - Co ty tam wyrabiasz?!
Na to z drugiego pokoju głos dziecka: - Nie dałaś mu d..., to się zastrzelił!!! | | | Kati_28 | 27.03.2009 17:03:31 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #244323 Od: 2009-3-8
| Pewnego dnia, w rajskim ogrodzie, Ewa zwróciła się do Boga: - Mam problem. - O co chodzi, Ewo? - Wiem, że dzięki Tobie istnieję, mam ten przepiękny ogród i wszystkie zwierzęta, i tego zabawnego węża, ale ja, po prostu, nie jestem szczęśliwa. - Dlaczego, Ewo? - Jestem samotna i rzygać już mi się chce tymi jabłkami. - Acha, w takim razie stworzę Ci mężczyznę. - Co to jest "mężczyzna"? - Mężczyzna będzie wadliwym stworzeniem, mającym wiele złych cech, niezdolnym do słuchania i empatii, za to z przerośniętym ego. Będzie agresywny, próżny i kłamliwy - nie będziesz z nim miała lekkiego życia. Ale... będzie większy, szybszy i silniejszy, dobry do walki i polowania. Będzie wyglądał głupio, kiedy się pobudzi, ale odtąd nie będziesz narzekać. Stworzę go w taki sposób aby dostarczał ci fizycznej satysfakcji. Trochę jak dziecko, będzie zabawiał się kopaniem piłki. Będzie nierozsądny i niezbyt sprytny, więc będzie potrzebował twojej rady aby nie wyjść na głupka. - Brzmi wspaniale - powiedziała Ewa z ironicznym uśmiechem - ale w czym tkwi pułapka? - Hm... możesz go mieć pod pewnym warunkiem. - Jakim? - Będzie on dumny, arogancki i egocentryczny więc musisz mu wmówić, że został stworzony pierwszy. Pamiętaj, to nasz sekret... Tak, między nami, kobietami. | | | Kati_28 | 27.03.2009 17:04:38 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #244324 Od: 2009-3-8
| Mała szara komórka zabłądziła i przez przypadek znalazła się w mózgu u mężczyzny.Chodzi,chodzi,wypatruje-nikogo niema. Woła-,,hop hop jest tam, kto?''.Cisza, nikt nie odpowiada. Idzie, więc dalej, rozgląda się i przez moment wydaje jej się,że zobaczyła cos w oddali. Woła, więc jeszcze głośniej hop hop jest tam, kto?'' Po chwili pojawia się przy niej druga szara komórka, która patrzy na nią ze współczuciem, co ty tu biedna tak sama chodzisz-Dawaj przyłącz się do nas WSZYSTKIE BAWIMY SIĘ NA DOLE'' |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|